Zastanawiam się dlaczego w Polsce jest tak mało zimowych wesel? Mam wrażenie, że kiedyś było ich znacznie więcej. Jako doświadczony fotograf na wesele obserwuję tę branżę od wielu lat. I tak sobie właśnie uświadomiłem, że kiedyś młodzi nie bali się zimna tak jak teraz. Co ciekawe zimy są coraz cieplejsze. Wystarczy popatrzeć na tegoroczną zimę, gdzie nawet w górach brakuje śniegu, a zimę 20 lat temu. Trzaskające mrozy. kiepskie materiały ciuchów czy butów, nieogrzewane kościoły, a mimo wszystko ludzie tak panicznie nie bali się tematu wesela o tej porze roku. Niestety dla fotografa jest to bardzo ciężki okres. Praktycznie sezon weselny zaczyna się w maju i kończy maksymalnie w połowie października. Oznacza to, że praktycznie każdy fotograf ślubny przez pół roku jest bezczynny. Nie licząc zapewne kilu wyjątków. Kamerzysta na wesele ma podobnie. Szkoda, że teraz nie mogę zrobić zimowej sesji jakiejś fajnej parze. Zimowa sceneria byłaby doskonała do ślubnych zdjęć. Już sobie wyobrażam te kadry :)